Odeszła nasza Kochana Salomea
Jak zacząć taki post? Wolelibyśmy w ogóle go nie zaczynać. Jednak życie napisało już swój scenariusz.
Odeszła nasza Kochana Pani Salomea.
Ostanie tygodnie spędziła w szpitalu. „Jej stan był ciężki, kiedy z córką Ewą odwiedziłyśmy ją w szpitalu, a mimo to uśmiechała się i żartowała. Umawiałyśmy się na kolejne spotkanie.” - pisze Pani Jasia, która w ostatnich tygodniach była najbliżej.
Taka właśnie była Pani Salomea - łagodna i pełna akceptacji. Z wewnętrzną siłą i uśmiechem brała to, co przynosiło jej życie. Bez żalu i goryczy, ale zawsze z wdzięcznością za każdy miły gest, za zainteresowanie, przytulenie, odwiedziny.
Wiedzieliśmy, że nie czuła się dobrze, ale mimo to nie narzekała. Miała pogodne usposobienie choć doświadczyła w życiu wielu bardzo ciężkich chwil. Mówiła, że życie uczy pokory i hartuje, ale daje też wiele radości i siły dlatego pomimo trudności szła do przodu.Była ogromnie wdzięczna za każdy dzień, za czas spędzony w naszym Domu Seniora, była zadowolona, że może z nami być, gdzieś wyjść, coś zobaczyć.
Miała 82 lat i wciąż była ciekawa życia, chętnie się uczyła i z entuzjazmem podchodziła do każdego nowego zadania. Taką Ją zapamiętamy na zawsze - serdeczną, skorą do żartów i z uśmiechem na twarzy.
Będzie nam Jej brakowało.